26 grudnia 2012

Jaka ty jesteś wredna.


Imię: Suey Destroy
Skróty: Suey, Des
Nazwisko: Limone 
Wiek: 5 lat/22lata
Hierarchia: Szpieg
Rasa: Fenek (Vulpes zerda)
Orientacja: Homoseksualna
 Trochę o Destroy: Bardzo mała, beżowa samica o śmiesznych długich uszach. Waży niewiele, co jest zaletą, lecz wadą są rozmiary jej ciała.
W Suey jest wiele sprzeczności, uwielbia pływać i biegać, ale jest leniwa. Wredna, bezczelna lecz kochająca i troskliwa. Nikt jeszcze jej nie rozgryzł do końca. Nie lubi się angażować w poważniejsze związki. Udaje twardą, by nikt nigdy nie zaatakował jej wrażliwej duszy. W towarzystwie przyjaciół wiecznie nieogarnięta. Bliska jej sercu jest Kitsune i Dag. Chciałaby spędzać z nimi jak najwięcej czasu.



Inna?


Art by SabrinaCichy

Szczupła, bardzo wysoka studentka weterynarii. Długie, ciemne włosy okalające twarz często przysłaniają duże błękitne oczy. Znakiem rozpoznawczym są słuchawki w uszach, limonkowe conversy na nogach i skąpe ciuchy eksponujące biust i długie nogi.

A na koniec przypomnę Wam o moim istnieniu


W Pamiętniku HOTN..
 Lady Destroy - Chociaż początek był taki,że wszyscy na nią warczeli, po pogryzieniujednej z członkiń stada, po krótkim czasiestała się nieodmienną częścią Naszej rodziny...

Ankieta po wywiadzie..

1. Jest ok, miła, fajna, ale nie znam jej całkowicie.
2. Ona + mrok = MROK.
3. Ma swoją nieodmienną i niepowtarzalną osobowość, jak dla mnie jest fajna, ale mogłaby nie zjadać moich królików ><”
4. Jest taka.. no wkurza się ciągle z byle powodu, ale da się gadać.
5. Jest strasznie mroczna, i straszna, i mroczna, i straszna, i ją kocham ^*^ Chyba za tę jej mroczność. Ale tak na serio to jest strasznie fajna xD
6. Nie znam jej za dobrze,a prawie w ogóle o.o Ale chyba jest w porządku :3
7. Jest tajemnicza i mroczna, ale bardzo fajna i lubię ja bardzo.



A, zapisać mnie w autorach Suey Destroy a nie jakieś Destroy Suey Limone, no Seth. Destroy to moje drugie imię kur..aliki. -.-

15 komentarzy:

  1. [Co do bycia studentem weterynarii, to nie do końca jest to uściślone z fabułą.]

    OdpowiedzUsuń
  2. [Co do powyższego, nie będzie chyba problemu, jeśli Destroy doda informację, jak znalazła się w świecie Davida Walkera, czyli ogółem: Wśród nas. Jakkolwiek, dziwi mnie, kto napisał tenże komentarz, jeśli tylko 4 osoby mają dostęp do konta Rady. Nie, 3 osoby...]
    - Destroy Suey Limone. - Zaczął. - Jak Zasłyszałem Twoje pełne ozwanie... Niemniej jednak, jestem rad, żeś znów wśród nas... - Jako miał w zwyczaju, witał pierwszy, jako miał w zwyczaju, nie patrzył na nią, lecz gdzieś daleko, nie drgając ani ciałem, ani okiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie, tylko nie Destroy *Jęknęła Reav'zhotka z dramatyzmem w głosie, jednak po chwili na jej pysku zakwitł szeroki uśmiech*

    OdpowiedzUsuń
  4. Lisbeth przycupnęła naście metrów od Nowoprzybyłej. Obserwowała ją zielonymi ślepiami, sama będąc skrytą w cieniu. W końcu jednak opuściła swą kryjówkę pośród zarośli, by ukazać się w całej swej maleńkiej, kociej smolistości. - Witaj, Destroy. - mówiąc, schyliła nieznacznie łepetynę. W waderzym ciele wyczuła obecność dawnego Stada. - Chyba już miałyśmy okazję minąć się na polanie. Dla ścisłości, na imię mi Lisbeth.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tygrysica podeszła z uśmiechem na pysku do Desi, otarła się o nią bokiem po czym siadła przy niej. - Witaj Des. Miło Cię widzieć.

    OdpowiedzUsuń
  6. *Wadera uważnie w długim milczeniu jej się przyglądała, po czym rzuciła na powitanie* Witaj... *i odeszła w inną stronę*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ukryta. Niewidoczna. Pantera przyglądała się kolejnej postaci pojawiającej się na polanie, zmrużywszy fiołkowe ślepia, rozłożyła nieco swe ogromne skrzydła. Wiedząc, iż wypadałoby przywitać się, wychynęła z mroku, nadal niemal rozpływając się na tle ciemności. Tylko jej ślepia odcinały się jasno na tle ciemnej postaci.
    - Witam kolejną, która powróciła - mruknęła, spoglądając na nią przenikliwie, domyślając się, że już kiedyś była w HOTN. - Jestem Raksha - przedstawiła się, składając skrzydła na grzbiecie, by nie wydawać się tak wielką.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest strasznie mroczna, i straszna, i mroczna, i straszna, i ją kocham. - Powtórzyła, po czym uśmiechnęła się połowicznie zerkając w ślepia wiele większej od siebie wadery. - Miło mi widzieć Cię na starych ślepiach, Destroy.

    OdpowiedzUsuń
  9. *najwyraźniej zdziwiło ją, takie zachowanie tej Wadery, bo na chwilę przystanęła w bezruchu, lekko opuściła łeb* wybacz nie przywykłam do śmielszych powitań... *chwilę milczy* jestem Kayoko

    OdpowiedzUsuń
  10. Bleh *Ona również wystawiła jęzor na moment, po czym roześmiała się* Jak dobrze Cię znowu widzieć. Bez Ciebie było tu jakoś tak pusto. Desiaku.

    OdpowiedzUsuń
  11. W postępowaniu i słowach samicy wyczuła chęć dominacji. Lis usiadła, zielonymi ślepiami uważnie obserwując ruchy wadery. - Lepiej poznać... - Rzekła przeciągle, jakby z zamyśleniem. Ostatecznie skinęła łbem na znak aprobaty.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam *zmierzył jej postać czerwonymi ślepiami i też przysiadł* Suey *powtórzył i kiwnął łbem* miło poznać.

    OdpowiedzUsuń
  13. - Destroy Suey Limone. - Zaczął. - Z każdym z Was rozmawiam się, kiedy przychodzicie do nas, zatem i Ciebie nie ominę. Masz czas, by poświęcić go mnie na kilka chwil?

    OdpowiedzUsuń
  14. -Desia - wyszczerzyła się na widok fenka. - Jak ci życie mija?

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie już tak całkiem młody, ale nadal niezmienny lis zaczął się skradać w stronę fenka. Oczywiście starał się nie śmiać z uszu, ale uśmiechu nie mógł powstrzymać. Idzie cichutko, bezszelestnie... Odbił się w końcu od podłoża, lądując na miękkim ciałku. -Tęskniłaś..?

    OdpowiedzUsuń