Jak w tytule, chciałam Was serdecznie przeprosić za nieobecność. Wypadkowa różnych zdarzeń... Dość nieoczekiwana i zaskakująca. Ale już jestem.
Seth, postaram się opisać fabułę dość jasno, daj mi na to czas do końca tygodnia - mam nieco do zrobienia i nie chcę podawać wcześniejszego terminu, żeby nie zawieść.
To chyba na tyle... Jeszcze raz przepraszam.
Będziesz na ognisku we czwartek?
OdpowiedzUsuńSądzę, że tak... Ewentualnie mogę się spóźnić pół godziny.
UsuńLisbeth, pamiętaj każdemu może się coś przytrafić, *uśmiechnęła się lekko* dobrze że jesteś.
OdpowiedzUsuń