Mam kilka pytań, ale najpierw, chce przypomnieć, że Dzień Szczerości jest w LISTOPADZIE (21.11)nie październiku, więc macie jeszcze czas na pisanie na e-maila. ( radahotn@gmail.com ). Teraz pytania:
1. Żyjecie?
2. Jeżeli nie to dlaczego?
3. Co z dzisiejszym Halloween?
4. Co z wami do cholery? Czy zawsze jak robi się lepiej to musimy spaść z jeszcze większym łomotem? Wcześniej chociaż znajdywaliście czas na odp. pod notkami. Jak tak to ma wyglądać to może lepiej po prostu się wypiszcie, albo zamknijcie bloga.
"Sam świata nie naprawie"
Przydałaby się współpraca. Tyle, że prosić się nie będę.
Miłego Dnia.
[Nie żyję.
OdpowiedzUsuńBo szkoła, bo stres, bo zmęczenie, ból głowy, i długo bym mogła jeszcze mówić.
Impreza Halloweenowa odbędzie się tak jak to było w planach. Właśnie miałam pisać notkę przypominającą, ale chyba już nie trzeba.'
Nie odpowiadam na komentarze pod notkami, bo jestem leniwa. lol.]
[Już zdążyłam przypomnieć o Dniu Szczerości, przy okazji pojawienia się notki w złym terminie, ale widocznie nikt tego nie zmienił.
OdpowiedzUsuńWegetuję, bo życiem tego nie nazwę.
Powody bardzo zbliżone - stres, szkoła, nauka, nauka, nauka, nauka, wymagania, 'ucz się, jeśli chcesz coś osiągnąć!", przemęczenie, perfekcjonizm, ambicja , nauka, nauka i jeszcze raz nauka, a kiedy nadarzy się chwila czasu wolnego, chcę ją wykorzystać dla siebie, odpocząć i zebrać siły na następny dzień.
Nie wiem, nie mam bladego pojęcia, nie mam siły nawet na granie na czacie.
Odpowiadam, kiedy znajdę chwilę czasu i nazbieram trochę chęci. Prócz wyżej wymienionych mam jeszcze stertę własnych planów i obowiązków, z których próbuję się wywiązywać - próbuję, bo też mi nie idzie tak, jakbym chciała. Czasem siądę, żeby odpisać, ale wiem, że nie dam rady wykrzesać z siebie nawet słowa. Moja wina, moja wina, moja wina, przyznaję się, jednak jestem tylko człowiekiem - przepraszam zatem za mą ignorancję, bo zmęczenie nie daje mi żyć.
Póki co jestem pozbawiona sił i chęci na wszystko, w mojej głowie tylko nauka, a na bloga zaglądam co jakiś czas, obiecując sobie, że tym razem odpiszę - nie działa. Nie chcę się tym usprawiedliwiać, chociaż chyba próbuję, także przepraszam za brak zaangażowania. Ten blog był i jest mi bliski, więc kiedy zakończy się ten okres intensywnej nauki (za niecałe dwa tygodnie, jak mam nadzieję), może znów ożyję, chociażby na chwilkę.
Pozdrawiam.]
[Well, chcę żyć, ale nie ma z kim :c Za każdym razem jak wchodzę na chat, to tam pusto. Notek nie piszę, bo nie mam weny. Pod kartami nie odpisuję, bo jestem leserem, a HOTN kojarzy mi się raczej z grą na flashu. Dziękuję, dobranoc.]
OdpowiedzUsuń