14 listopada 2013

Nic nie trwa wiecznie


Kłapnęłam pyskiem, próbując przyzwyczaić się do zwierzęcej postaci. Dawno nie rozczesywane futro na ogonie, wyglądało jak wielki kołtun. Brązowa sierść zmieniła barwę na szarą. Na pysku pojawiło się parę zmarszczek. Cóż, wieku nie dało się ukryć.

Powolnym krokiem skierowałam się ku bramie HOTN. Była moim celem od dawna, jednak nigdy nie mogłam się zebrać, by iść powspominać. Gdy dotarłam moim oczom ukazały się dwa splecione drzewa, które oplatał zielony bluszcz. Zamknęłam oczy i przypomniałam sobie, gdy zjawiłam się po raz pierwszy w okolicach stada. Dwumiesięczne szczenie błądzące od wielu dni po nieznajomych terenach, a także zachwyt gdy ujrzało owe przejście. Glola prowadząca je przez nie. Następnie dużo nauki i starań, by pomóc rozwijać się stadu. Organizowanie konkursów i innych ciekawych akcji. Poznawanie wielu osób, które później stały się ważne. Partner. Szczenięta. Dostanie się do Dumy, następnie do Zasłużonych i po raz kolejny do Zasłużonych, gdy stado podupadło. A potem głównie samotne wędrówki poza terenami stada. Od czasu do czasu pojawianie się na ogniskach, czy innych spotkaniach, organizowanych głównie z powodu najróżniejszych świąt. 

Podniosłam ciężkie powieki i raz jeszcze zerknęłam na konary. Prawie nic się nie zmieniły. Dałabym sobie głowę uciąć, że tak samo jak las, jaskinie, rzeka, czy jezioro. Nic się nie zmieniało, prócz członków. 
Położyłam się naprzeciwko bramy. Stare kości strzykały, gdy układam się na posłaniu z liści. Oplotłam łapy ogonem. Czułam jak świat zaczyna wirować. Przymknęłam ślepia i powoli odpłynęłam. 

[Tiffany się zestarzała już dawno temu, a nie jest żadnym nadzwyczajnym wilkiem i nieśmiertelna być nie może (co z tego, że ożywała już 3 razy?). Już dawno stwierdziłam, że muszę pożegnać się z tą postacią, bo ona się sypie. Najpewniej do HOTN wrócę za jakiś czas jako szczeniak, by móc znów spróbować z tą masą energii na czacie. Jednak na razie chce się z wami pożegnać. 

Mam nadzieję, że stado rozkwitnie na nowo, że za jakiś czas będziemy gościć tu coraz więcej stworów, które nas ożywią. Chciałabym by dawna świetność wróciła. Byłoby to coś niesamowitego. 

Chcę także was przeprosić, że nie miałam za dużo czasu na HOTN... Cóż, prawie w ogóle go nie miałam. Chcę was przeprosić, że znikam, gdy nastały najcichsze dni. Jednak pragnę wam również podziękować, że ukształtowaliście mój charakter. Pragnę wam podziękować za wszystkie łzy, za każdy śmiech do komputera. Cudownie było móc wyobrazić sobie wasze pyski, wasze futra, wtulać się w nie, jakby istniały. 

14.11.2008 - Dołączenie Tiffany do HOTN.
14.11.2013 - Tiffany Tara III umiera w rodzinnym stadzie.

M. Zanim zakończę ten post chciałabym głównie podziękować z osób, które są nadal w stadzie:

Gloli 
Dag
Aldieb
Arashi
Naomi
Syriuszowi. 

Strasznie się cieszę, że mogłam was poznać. Naprawdę. Jeszcze raz dziękuje i przepraszam. Postaram się wrócić, więc nie żegnajcie. ]







[Ps. *rzut i tul*]

4 komentarze:

  1. [ Szkoda, że nie znałam Cię wcześniej, może w kolejnym Twoim życiu nasze postacie lepiej się poznają. ]

    OdpowiedzUsuń
  2. [Tak. Wracaj szybko szczeniakiem, bo Ser też znów nim jest. A kto by nie chciał znów przeżywać razem dzieciństwa, prawda? Te "rzut i tul" zapamiętam na pewno, jeśli chodzi o postać Tiffany. Do zobaczenia. -Serek.]

    OdpowiedzUsuń
  3. [Też mi trochę szkoda, że nie nasze postaci nie zdołały się lepiej poznać, ale będę czekać, aż wrócisz ze szczeniakiem - może rozerwiesz trochę Raksh.]

    OdpowiedzUsuń
  4. [Popłakałam się. Serio. Mam nadzieję, że szybko wrócisz i ożywisz chat, bo za każdym razem jak na niego wchodzę, zastaję pustkę. Miło widzieć siebie wyróżnioną, to dużo dla mnie znaczy <3]

    OdpowiedzUsuń