23 grudnia 2014

Are you coming to the tree?

Dziewczyna stanęła między drzewami, dopalając papierosa. Drugą rękę włożyła głęboko w kieszeń. Nienawidziła chłodu, jednak coraz częściej pojawiała się w tej okolicy. Rodzinne strony przyciągały ją bardziej, niż miasto, w którym dawno temu się osiedliła. Poprawiła kolczyk w nosie, czując, że się przekrzywił i po raz kolejny wypatrywała zwierzęcych postaci. Zgasiła palący się filtr i po krótkim zamyśleniu sama przybrała wilczą postać i weszła na polanę.
-Dzień dobry - poruszyła lekko uszami i usiadła, otulając się skrzydłami.
__________________________________

Wiek: 20 lat (ludzki)
Płeć żeńska.
Tiffany jest połączeniem wilkołaka i ludzkiej kobiety. Ma ciemne ślepia, które gdy czymś się ekscytuje stają się czerwonawe. Jako szczenie zjawiła się na terenach HOTN i po jakimś czasie została Zasłużoną. Niegdyś było jej wszędzie pełno, dzisiaj jest głównie obserwatorem. Prawdopodobnie jest to skutek utracenia potomstwa, które bez zgody matki poszło na polowanie i już nie wróciło.
Szybko się przywiązuje, co uważa za wadę.
Po tym jak upozorowała swoją śmierć w Stadzie Nocy, uciekła do miasta, gdzie odnalazła przyrodniego brata, który się nią zajął. Wróciła, gdyż tęsknota nie dawała jej spokoju.

[Nie wiem o co chodzi, ale to chyba jakaś klątwa HOTN, że zawsze wracam.]

8 komentarzy:

  1. Witaj w HOTN *uśmiechnął się do niej* Kiedyś to Ty przywitałaś mnie tymi słowami Tiffany *uśmiechnął się szerzej*

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Tiffu, nałogowy palacz.

    Tak, to klątwa. Od HOTN się nie da uwolnić.'


    Witaj znów, mam nadzieję, że to nie wina świątecznej atmosfery i zostaniesz z Nami na dłużej. / Alu ]

    OdpowiedzUsuń
  3. -Tifuu! - wręcz krzyknął, gdy tylko ją ujrzał. Oczywiście był pod postacią człowieka, więc tylko zbliżył się do niej pospiesznie, kucnął i przytulił ją mocno, przeczesując jej sierść palcami. -Miło Cię znów widzieć w naszych szeregach. /Serek

    OdpowiedzUsuń
  4. Skrzydlata podeszła do wilczycy. - Ohayo jestem Arjuna. - Uśmiechnęła się. - Na to wygląda, że już tu należałaś, więc witaj ponownie?.- Ostatnie słowo zabrzmiało jak pytanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z uginającego się pod jarzmem popielatych chmur nieba sypał śnieg. Plejada drobnych, połyskujących w porannym słońcu kryształków. Niezwykle lekkie i filigranowe, zataczały okręgi nad polaną, jakby były zatracone w tańcu. W młodych oczach było to coś niesamowitego. Magicznego. Upstrzoną bielą polanę przecięła czarna smuga. Szczeniak zataczał się w rytmie dyktowanym przez poruszane wiatrem śnieżynki, jak gdyby stanowił część spektaklu. Niestrudzenie próbował schwytać choć jeden z płatków, jednakże te, przy kontakcie z ciepłym ciałkiem, rozpływały się w eter. Młody westchnął cichutko. Obrzucił polanę wzrokiem, dopiero wówczas dostrzegłszy, że nie jest sam. Zaintrygowany, poczłapał w kierunku nieznajomej, niemal tonąc w śnieżnym puchu.- Dzień dobry! -Zagaił wesoło, a ogon poszedł w ruch.- Liam jestem. -Dodał z pociesznym uśmiechem.

    Liam

    OdpowiedzUsuń
  7. - Mi też.. Tffany? -Spytał, przy czym przechylił dość zabawnie łebek. Ostatnimi czasy poznał tyle nowych osobistości, że spamiętanie wszystkich imion przekraczało jego możliwości. Szczeniak ulokował w waderze spojrzenie żarzących się z leksza, malachitowych ślepek.- Skąd pochodzisz? -Zagaił śmiało.

    Liam

    OdpowiedzUsuń
  8. -Powiem szczerze, że jest lepiej niż ostatnio... Dołączyło kilka osób, jest żwawiej, weselej... Cieszę się, że jest znów miło i nie tak monotonnie. Idzie się przyzwyczaić do tego, że nie ma tych "starych". - uśmiechnął się, odsuwając na niewielką odległość, by móc się przyglądać waderze. -A Ty co ciekawego robiłaś na tym wielkim świecie, co? // Serek

    OdpowiedzUsuń