Wiek: Ponad osiem lat
Urodzony w stadzie, HOTN jest dla niego prawdziwym domem, wychowywał się tutaj otoczony przez cudowne osoby, miał dużo ciotek i wujków, którzy potem stali się jego przyjaciółmi. Syn Stanleja i Tequili, matkę bardzo kochał, ojca właściwie nie poznał, odszedł ze stada za nim Acebir był w stanie z nim porozmawiać o życiu. Stanlej prawdopodobnie nie był jego prawdziwym ojcem, Tequila miała powiązania z wilkołakami. Jej ukochanym był Kalahi, syn Ibry. Ibra nawiedzała Acebira, jej stado i ona sama są bezwzględni w swoich działaniach. Ibrze urodziła się córka, Holiday. Holiday ugodziła Acebira kolcem przekazując mu chorobę powodującą nieustanną chęć picia świeżej krwi. Ciotka-Lalaita winiła matkę Acebira za wszystko co złe przytrafiło się w jej życiu. Pomimo niektórych epizodów z życia, był szczęśliwy. W stadzie odnalazł wszystko. Ukochaną, którą kochał ponad życie, adoptowanego syna. Popsuł to wszystko w jednej chwili i nie czuł potrzeby zostawania w stadzie dalej, nie potrafił zachować dawnej radości, nie odnalazł też ukojenia wśród przyjaciół. Jednak noc cały czas go przywoływała. Nie mógł mijać stada bez zatrzymania się chociaż na polanie. Bez przejrzenia co dzieje się w jego prawdziwym domu. Częste wizyty na polanie, zamieniły się w codzienność, zaczął spotykać Asha, dawnego przyjaciela matki, obydwoje potrzebowali tego stada. Niesamowitą radość sprawiła mu wiadomość,że stado powraca do życia. Krótko i na temat.
- Witam w naszych szeregach - wysoki czarny basior przystanął kawałek przed wilkiem, spojrzał na niego swoimi fiołkowymi ślepiami i skinął łbem.
OdpowiedzUsuń- Cieszę, się, że jest Nas coraz więcej - dodał z delikatnym uśmiechem na pysku.
Baru
Skrzydlata wilczyca przechadzała się po lesie rozmyślając. Rozrastające stado cieszyło jej dusze i serce, ale czuła się trochę nieswojo. Bowiem większość dołączających to powrotny starych członków. Przed jej odejściem kiedy stado jeszcze kwitło, nie miała z nikim mocno zacieśnionych więzi i czuła się tu obco. Jednak postanowiła to zmienić i wyjść z inicjatywą, poznać nowych członków i tych starym. Stać się prawdziwą częścią tej społeczności. Nagle poczuła znany jej zapach, ale nie pamiętała skąd go zna, więc ruszyła w jego kierunku. Źródłem zapachu okazał się Acebir. Arjuna kojarzyła go, ale nie pamięta czy kiedykolwiek z nim rozmawiała, ale postanowiła coś zmienić i się nie odpuści, nawet jak zostanie zlana. Przynajmniej spróbowała. - Witaj Acebirze z powrotem. - Powiedziała wychodząc z cienia.
OdpowiedzUsuńWilczyca od dawna nie przebywała na tych terenach. Kosztowało ją to zbyt wiele wspomnień i melancholijnych nastrojów. Jednak w oddali coś przykuło jej uwagę. Wybiła się odrobinę wyżej i ruszyła ku swojemu rodzinnemu domu.
OdpowiedzUsuń-Ac.. - spojrzała na przybranego brata, przelatując nad polaną HOTN, wystarczająco wysoko, aby nikt jej nie zauważył.