Próbował, nie wyszło. Starał się, ale nie wystarczająco. Chciał, ale już nie chce. Miał, ma i pewnie będzie miał popierdolone życie. Chyba tylko przez chwilę udało mu się przerwać falę nienawiści, jaką sam szerzy. Nikogo nie wini, a jednocześnie do wszystkich ma pretensje. Odcina się, zgrywa, udaje... Ma już po prostu dosyć. Przestał się hamować, przestał ograniczać. Mówi co myśli, robi co chce, wali co wypada. Jest, był i będzie. Często sięga po używki, lubi pić i palić. Jest niezrównoważony i ciężko stwierdzić czego się po nim spodziewać. Jest jednym wielkim bałaganem.
"My soul is stained
I'm wicked and shamed
I'm a plane going down
In a hurricane"