tag:blogger.com,1999:blog-7056302910060028835.post8080912424748459355..comments2023-08-04T13:53:51.060+02:00Comments on Herd Of The Night: Jest życiem, więc wszystkim.Rada HOTNhttp://www.blogger.com/profile/01585047519050426620noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-7056302910060028835.post-81123524876834790622018-02-21T11:30:32.696+01:002018-02-21T11:30:32.696+01:00Obserwowała czarne szczenię, gdy Valkkai wyłaniał ...Obserwowała czarne szczenię, gdy Valkkai wyłaniał się z jamy i z zachwytem pochłaniał otaczające go bodźce. Uśmiechnęła się lekko z rozbawieniem, kiedy się potknął i niezdarnie wylądował na pyszczku. Zaraz potem do niej podtruchtał. W jej umyśle rozbrzmiało niewyraźne słowo. Było to raczej uczucie, niż słowo, jednakże zrozumiała przekaz bez problemu. Uśmiechnęła się lekko i liznęła młodego po głowie. W jej złotych ślepiach odbijało się jasne światło. Zamiotła ogonem po ziemi i potrząsnęła głową. Uniosła nieco pysk, śledząc ruchy ptaka, który nad nimi przeleciał. Zerknęła na syna, zastanawiając się co dalej uczyni. Może sama powinna mu coś pokazać. Westchnęła lekko, czując się nieco zagubiona. Położyła się, zniżając łeb do ziemi, by być na poziomie młodego i zerknęła na niego przyjaźnie.<br /><br /><i>Aldieb</i>Westwindhttps://www.blogger.com/profile/14561066991757353213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7056302910060028835.post-31627269173995974492018-02-14T11:33:45.404+01:002018-02-14T11:33:45.404+01:00Strzygneła uszami, spoglądając krzywo za młodym. P...Strzygneła uszami, spoglądając krzywo za młodym. Przez tę krótką chwilę, gdy Valkkai wędrował w stronę wyjścia, zastanawiałam się, czy mu na to pozwolić. Ostatecznie podjęła decyzję, podnosząc się z ziemi. Przemknęła nad szczenięciem, niczym cień i pierwsza wysunęła się z nory, smyrając czarnego długim ogonem po grzbiecie. Zniknęła z jego oczu i przysiadła przy wlocie do pieczary, czekając aż szczeniak doczłapie do niej na swych krótkich nóżkach. Wokół groty rosły gęste krzaki, mieszając się ze starymi, spróchniałymi pniami, które powykręcane przez czas, wznosiły się w niebo. W czasie lata, miejsce to byłoby całkowicie niewidoczne, przysłonięte zielenią, teraz jednak zimne słoneczne światło wpadało przez nagie gałęzie.<br /><br /><i>M.</i>Westwindhttps://www.blogger.com/profile/14561066991757353213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7056302910060028835.post-5169242011938028892018-02-11T19:46:28.630+01:002018-02-11T19:46:28.630+01:00Otworzyla przymkniete wczesniej slepia i spojrzala...Otworzyla przymkniete wczesniej slepia i spojrzala w dol na szczeniaka, ktory domagal sie uwagi. Skubnela go zaczepnie w ucho. Smieszyly ja te male zabki i rozki i wciaz nie w pleni wyksztalcone zlote slepka. Nie wiedziala sama co wiecej o nim myslec. Byl jej synem, tylko tego byla w tej chwili pewna, a jej zadaniem bylo go wychowac. Jedyne czym mogla sie niepokoic to wizje i koszmary, ktore nie ustaly nawet po narodzinach.<br /><br />MamciaWestwindhttps://www.blogger.com/profile/14561066991757353213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7056302910060028835.post-21312619476673726732018-02-11T17:56:31.634+01:002018-02-11T17:56:31.634+01:00Od wczorajszej wyprawy samica siedziała wraz z mło...Od wczorajszej wyprawy samica siedziała wraz z młodym w jamie. Szczeniak spędzał ten czas na spaniu, jedzeniu i pełzaniu. Wciągu tej jednej doby zwiedził już chyba każdy kąt niewielkiej pieczary, przedzierając się między korzeniami wystającymi z gleby oraz liścmi i gałązkami, ktòre brązowa naznosiła, by było trochę cieplej. Przeczuwała jednak, że jej potomek niedługo zapragnie dalszych wypraw i zacznie się interesować wąskim wyjściem, przez które sączyło się mdłe światło.<br /><br /><i>Mame</i>Westwindhttps://www.blogger.com/profile/14561066991757353213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7056302910060028835.post-53039212295687476972018-02-11T13:47:00.783+01:002018-02-11T13:47:00.783+01:00[Hej, moja kinder niespodzianko! <3 ]
Twój ink...[Hej, moja kinder niespodzianko! <3 ]<br /><br /><i>Twój inkubator</i>Westwindhttps://www.blogger.com/profile/14561066991757353213noreply@blogger.com