1 sierpnia 2014

Powrót.


>>Imię: Nadano jej niejednokrotnie imię Raksha, aczkolwiek z uwagi na obecność innej Rakshy w HOTN, przedstawia się i każe zwracać do siebie Shrew; imię to ma dokładnie takie samo znaczenie jak Raksha.

>>Wiek: Trudno jest go ustalić, nawet ona sama przyznaje, że nie wie, ile ma lat. Ma jednak świadomość tego, że jest zdecydowanie dużo, dużo starsza od większości otaczających ją stworzeń. Najprościej będzie po prostu nie mówić o jej wieku.

>>Płeć: Chyba nietrudno się domyślić, że jest samicą, kobietą, waderą czy jakkolwiek inaczej ją nazwiesz.

>>Rasa: Demon. Ale naprawdę nie dopytujcie o szczegóły, bo po prostu nie wie.

>>Pochodzenie: Piekło, w końcu jest demonem.

>>Charakter: Na pewno jest osobą złośliwą, choć nie na każdym kroku to okazuje - będąc w stadzie, stara się żyć w zgodzie ze wszystkimi, ale nie ukrywa, że czasem po prostu brakuje jej cierpliwości. Na ogół naprawdę dużo trudu wkłada w to, by nie komentować wypowiedzi innych osób, ale czasem się nie da. Sama o sobie twierdzi, że jest po prostu uczulona na głupotę i bezmyślność i trochę w tym prawdy chyba jest, bo najszybciej cierpliwość traci właśnie wtedy, kiedy ktoś działa bez namysłu. Mimo wszystko potrafi od czasu do czasu być dość miłą osobą. Sama nigdy nie zaproponuje nikomu pomocy, ale gdy ktoś ją o nią poprosi, zazwyczaj pomoże - no, chyba że jesteś osobą, której nie trawi, a niestety i takie się trafiają. Nie przepada za rozchichotanymi, wiecznie radosnymi osobami. Nie, nie ma nic przeciwko ogólnie pojętej radości, póki nie jest to po prostu głupiutkie zachowanie. Jest uparta i to można uznać w niej zarówno za zaletę, jak i za wadę - w końcu dążenie do celów jest dobre, a bronienie swojego zdania nawet wtedy, kiedy jest mylne.. Cóż, tutaj można byłoby dyskutować. Nie jest jakoś super łatwo zrazić ją do siebie, ale nie jest też łatwo zdobyć jej sympatię. Choć może sprawiać wrażenie, że kogoś lubi, większość tych niby lubianych osób będzie jej obojętna.

>>Historia: Raksha. Nie wiadomo, co to za cholerstwo, demon jakiś, ale jaki? Nie wiadomo. Wiele lat żyła sobie na ziemi, zmieniając kolejne ciała, bo te zwykłe, niemagiczne nie wytrzymywały takiego obciążenia, jakim była dusza demona, a magiczne... Cóż, magicznych wcale nie było łatwo zająć, a ona jeszcze niewiele potrafiła. Snuła się, czasem robiąc zadymę w jednym, a czasem w innym miejscu, aż natrafiła na rodzącą wilczycę, której ewidentnie nie miało być dane przeżyć. Samica jednak nie chciała umierać i swoje życie ceniła bardziej niż życie dzieci, więc Raksha wspomogła ją, a wszystkie szczeniaki poza jednym zabiła, uważając to za świetną zabawę. Przejęła ciało małej, brązowo-czarnej wilczycy i powodując rozwój w ciągu kilku minut do stopnia, w którym mogła już sama się poruszać, a gdyby chciała, to i pożywienie zdobyć, ruszyła po prostu przed siebie. Na swojej drodze natrafiła na Avonleę i postanowiła grać zwyczajne dziecko. Czerpała z tego wiele zabawy. Avonlea przyprowadziła ją na tereny Stada Śmierci, gdzie Rakshę przygarnęli Neyla i Rubin. Dni mijały całkiem spokojnie, Raksha poznała Icee. Byłoby wszystko w porządku, gdyby nie jej drobne wyskoki - jednym z nich było wejście do jeziora, do którego zabroniono jej się zbliżać. Jej ciotka, Glola, prawie straciła wtedy łapę. Długo to wszystko jednak nie trwało, bo jak łatwo się domyślic, demonowi znudziło się udawanie niewinnego szczeniaczka. Opuściła tereny Stada Śmierci, przejmując kolejne niemagiczne ciała. Po długim snuciu się bez celu, powróciła do stada, już znanego jako Herd of the Night, ale nie pokazała się nikomu. Dowiedziawszy się, że Glola jest w ciąży, przeniknęła do ciała jednego z pięciu szczeniąt jeszcze zanim się one urodziły. A kiedy się urodziły, miała zdecydowanie wytrzymalsze ciało niż wszystkie wcześniejsze i rodzeństwo: Syriusza, Yuichiego, Florence i Omena. Znów przyjęła strategię udawania szczeniaka, choć Glola dobrze wiedziała, kim ona jest - i głównie dlatego nazwała ją Rakshą. Dorosła w stadzie i poznała Asharada, z którym to się związała. Mieli nawet dwie córki, ale nie jest sobie w stanie przypomnieć ich imion. Mieli również wziąć ślub, ale demoniczna natura Rakshy wygrała - uciekła niemalże sprzed ołtarza, by odejść do innej demonicy, z którą od jakiegoś czasu zdradzała Asharada. Z nią jednak też długo nie była. Znów upłynęło trochę czasu, a Raksha nadal prowadziła dość hulaszczy tryb życia, po czym postanowiła znów wrócić do HOTN. Wtedy po raz pierwszy wyrzekła się 'swojej' rodziny. Dlaczego? Ano dlatego, że zakochała się w Yuichim. Przyjęła imię Sunflower i po raz kolejny zmieniła ciało, by móc z nim być. I nawet dość długo byli razem, po czym się rozstali - Raksha już nie pamięta dlaczego. Znów zniknęła, choć co jakiś czas przychodziła pod innymi postaciami do stada, ciekawa, co się u nich zmieniło. Jakiś czas później zaobserwowała pewien rozpad stada i podążyła za Glolą do KOLT. Ukradła ciało siostry Renoia, który to stał się partnerem Gloli i dołączyła do stada, bawiąc się świetnie. Kiedy Glola znów zaszła w ciążę i urodziła dzieci, jedną z jej córek, Kissie, Raksha opętała, wykorzystując zawsze do własnych celów. W międzyczasie była w związku z osobnikiem, którego imienia obecnie nie pamięta. Mieli cztery córki, choć wszystkie przybrane. Odeszła od partnera, po raz kolejny zostawiając dzieci. Pozwoliła się wciągnąć z układy z Renoiem, w wyniku czego zabiła Glolę, po czym uciekła. Trafiła na Kivę, z którą zawarła pewien pakt. Kiva odprowadziła ją do KOLT, gdzie Raksha znów wyrzekła się rodziny, a zwłaszcza brata Syriusza i pozwoliła Kirke, by ta ją zabiła i pożarła jej duszę. Przez dłuższy czas był spokój, ale Raksha miała ciągły kontakt z Kirke, co w ostateczności doprowadziło do tego, że jej demoniczna dusza powróciła na ziemię. Szybko jednak uciekła do Piekła, gdzie poznała silnego demona, z którym doczekała się syna i dla odmiany, nie porzuciła dziecka. Wzięła udział w wojnach w Piekle, w których mało brakowało, a zginęłaby - ale jej syn ją obronił, sam tracąc przy tym życie. Nikogo tak nie kochała nigdy w życiu jak syna, więc po wszystkim uciekła z Piekła i wyrzekła się własnych wspomnień - wszystkich. Przybrała znów imię Sunflower, niezbyt będąc świadomą tego, że nosiła je już wcześniej i przejęła ciało zmiennokształtnej. Coś powiodło ją w stronę HOTN, gdzie ponownie się osiedliła. Nastąpił jednak pewien wstrząs; poznała Kivuliego Ndoto, który zabrał ją znów do Piekła, przez co bez słowa zniknęła na jakiś czas ze stada. A teraz powróciła. Powróciła ze wszystkimi swoimi wspomnieniami. Z nimi, a także z dopiero kształtującym się życiem, noszonym jak to ludzie mówią 'pod sercem'.

_____________________________ 
Cóż, Sun sobie przypomniała, tak więc trzeba było zmienić KP. c:
Mam nadzieję, że nikt nie zabije mi postaci za zabicie Gloli. ^ ^'

2 komentarze:

  1. - Ty stara, szalona, zdziwaczała... - rozległ się głos posród drzew. Jego właścicielka pojawiła się dopiero po chwili błyskając żółtymi ślepiami o lekko spłaszczonej źrenicy. Na szarym pysku błąkał za to pełen rozbawienia, odrobinę kpiarski uśmiech. - Cześć, Raksha. Kopę lat.
    /Kirke

    OdpowiedzUsuń
  2. Skrzydlata wilczyca o dziwnych oczach podeszła do wilczycy. - Ohayo . - przywitała się, a jej zielone ślepia błysnęły w ciemności. - Coś mi się zdaje, że my się już w jakiś sposób poznały, ale mogę się mylić. - Zamyśliła się na chwi pod nosem.le. - Jeżeli się mylę, to jestem Arjuna i uprzedzam, że prawdopodobnie jestem stworzeniem, które nie przypadnie ci do góstu. - Usmiechnęła się

    OdpowiedzUsuń