25 grudnia 2013

Jak wszyscy to wszyscy.

    HOTN. Definicja? Oddział dla zdrowo rypniętych ludzi i tyle.

    Pamiętam czasy jak zaczynałam z RPG, pamiętam jak ta inna, bossu Raksha mnie uczyła normalnej gry (lepiej nie wspominać jak wtedy grałam, wciąż mi się przypomina jedno. "-Jak najlepiej unieruchomić pysk wilka? -...kagańcem!" byłam głupim pokemonem, matulu). I KOLT kawałek mi się wpisało w historię. W tym samym czasie jak tam byłam, zdarzało mi się zaglądać na chat HOTN.

    Piekło, rozróba i maksymalny nieogar. Takie się rzeczy tu działy, że tego nie dało się ogarnać. Tylko czasami, jak jakoś się uspokajali, nie detonowowali i nie było przy tym zaczarodziejskigo Worka. W sumie, ten czas był takim jakby najpozytywniejszym, pozwalał się oderwać od rzeczywistości. 
     Mało to ogarnięte i ogólnikowe, ale nie potrafię tego określić jakbym chciała. Próbowałam odnaleźć się w HOTN kilka razy. Jako tygrys szablastozębny wskrzeszony przez naukowców, jako szczeniak-morderca-dracholich i w końcu jako Ćpun którym mi się tutaj najbardziej gra podobała bodajże. I był jeszcze rąbnięty, nawiedzony demonek nieokreślonego rodzaju o osobowościach z talii kart, Karte As, tak bardzo ambitne. Pewnie były jeszcze jakieś inne postaci, ale mniej ważne, których nie zapamiętałam z HOTN. Poznałam wielu wspaniałych ludzi o których nie zapomnę, czy to pozytywnie czy negatywnie.

     Raku, Baru, Alu, to praktycznie pewnie dzięki Wam istnieje jeszcze HOTN bo ostatnimi czasy to Wy je ratujecie przed upadkiem. Niech inne stada i blogi upadają po kilku miesiącach, my damy radę jeszcze przez długi czas, no nie? c:
     Ser, mutant z którym wiele mnie łączyło przez pewien czas. Pomagało mi to to kilka razy, fajnie się  z nim grało. Dużo dla mnie znaczysz, mimo wszystko. A teraz to się nawet nie odezwie. :c
     Naomi, pamiętam Cię z czasów jak nie potrafiłaś usiedzieć w miejscu, wciąż latałaś, i byłaś główną rozrywajacą towarzystwo. A teraz się zmieniłaś na bardziej ponuraka jeśli dobrze kojarzę. Dawno Cię nie widziałam.
     Kendal, często się kłócimy, nie możemy dojść do porozumienia ale i tak się fajnie nam żyje, nie? Wiem, że nie, ale to nic. I tak Cię lubię.
     O reszcie się nie wypowiem bo ich nie pamiętam, nie znam lub nic o nich nie wiem, wybaczcie.

     HOTN jest dla mnie drugim domem, wiele razy mi pomogło ogólnie sobą jak nie potrafiłam sobie poradzić z problemami, tylko dlatego, że mogłam pograć.
     Uwielbiam Was ludzie i oby HOTN żyło jeszcze przez wiele lat. Oby wciąż było wielka rodziną dostępną dla wszystkich i oby doszlo kilku nowych członków którzy by je ożywili.


Przy okazji, wszystkiego najlepszego z okazji świąt i Wesołych Świąt i Nowego Roku.


    Wiem, że nie zrobiłam praktycznie nic dla stada i moje zdanie niewiele znaczy ale chciałam sie wypowiedzieć, bo jak wszyscy to wszyscy, ale nie mnie oceniać innych.

a przy okazji, weź ktoś zrób zaczarodziejskie coś i wywal z miłosnych Sera i Asmo, dziękuję.

2 komentarze:

  1. [Nie odzywam się, fakt. Ale Ty też tego nie robisz, prawda? Czy coś się naprawi, nie mam pojęcia. Bardzo bym chciała. Postaram się jeszcze przez jakiś czas pomęczyć, nie ma tak dobrze. Miło mi słyszeć, że wiele dla Ciebie znaczę. I tak samo jest u mnie, jeśli chodzi o Ciebie. Zawsze mi poprawiasz humor, za co dziękuję. I przepraszam za mój brak czasu. /Serek.

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Dzięki za wyróżnienie, takie słowa dają kopa heh, od razu się zachciewa działać dalej. A skoro już mowa o "miłosnych" to można wpisać Dalie i Baru. Również wesołych Asmo ;) ]

    OdpowiedzUsuń